Ustawki na Młota

Andrzej

Ostatnio probuje pracowac nad swoim stylem prowadzenia przygody, w zwiazku z tym piszcie co wam sie nie podobalo albo co powinienem zmienic w prowadzeniu, na podstawie dwoch poprzednich sesji.
Jesli nie wybraliscie 1 to znaczy ze cos sie wam nie podobalo. Wink

mateusz

Przeniosłem do działu RPG ogółem, bo chodzi o ocenę mistrzowania, a niekoniecznie gadanie o WH40K.

W wolnej chwili coś dorzucę.

Andrzej

mateusz

Co masz na myśli pisząc, że pracujesz nad stylem prowadzenia? Na co najbardziej zwracasz uwagę (konstrukcję scenariusza, BNów, opisy, dynamikę)?

Andrzej

no wlasnie probuje to jakos zrownowazyc i dlatego pytam sie was co poprawic?

mateusz

Sesja mi się podobała ale nie będę oceniał numerycznie.

Konstrukcja sesji fajna. Podobały mi się proporcje między "czasem wolnym", eksploracją nieznanej lokalizacji, walką i kombinowaniem co dalej.

Popracowałbym nad opisami kluczowych miejsc i BNów bo pozwala to lepiej poczuć klimat, a wszyscy (MG) mamy problem, żeby o tym pamiętać.

Dynamika scen akcji dobra. Walki wymagały kombinowania i były urozmaicone (ucieczka, atak z zaskoczenia, ostrzeliwanie się w wąskich korytarzach). Tak powinno być zawsze. Najgorszy jest impas i bezmyślne okładanie się/strzelanie licząc na fartowny rzut. Taki impas był pod koniec, ale udało się go przerwać fajną akcją "na tyłach" wroga. Ciekawy jestem czy to przewidziałeś, czy zaimprowizowałeś. Smile

Na tą chwilę nic więcej nie przychodzi mi do głowy.

Andrzej

jedyne co mialem zaplanowane na poprzedniej sesji to to ze was bedzie chcial zdradzic reszta to bylo dostosowywanie sie do tego co wy robicie, czyli improwizacja Wink

Narazie prowadze na zasadzie, ze mam wymyslone lokacje w sceniariuszu ktore mozecie, ale nie musicie odwiedzic i pare wadkow gownynych ktore staram sie zrealizowa w czasie sesji.
Podczas przygody w 90% przypadkow reaguje nato co wy robicie i wymyslajac co dalej moze sie zdarzyc.
Dlatego czasami (nawet dosc czesto) dochodzi do sytulacji patowej kiedy nawet ja nie wiem jak wyjsc zdanej sytuacji.
To wy musicie wymyslic rozwiazanie danego problemu, a ja tylko oceniam jak prawdopodobne jest to rozwiazanie i czy wam sie uda je wykonac.

Tak jak na poprzedniej sesji w korytarzu, mogliscie zostac za rogiem i sie ostrzeliwywac albo wymyslic jakis inny sposob, tworzac ta sytuacje nawet sie nie zastanawialem jak mozna ja rozwiazac tylko czekalem na wasze pomysly.

Ten sposob prowadzenia moze czasami prowadzic do patowych sytuacji, albo przeciagania jakis wadkow pobocznych w grze, ale to jest wina braku waszego rozwiazania, ktore JA bym uznal za prawdopodobne.

Wybraniec Sigmara

mi też sie podobało. dynamika walki jest ok tu nic nie zmieniaj.
ja osobiście cenie sobie ciągłość i spójność przygód, co dobrze wychodzi mateuszowi. postacie które ścigamy, bądź są naszymi sprzymierzeńcami czy BNami pojawiają się często.
z tych względów uwarzam że to co powiedziałeś że jedyną rzecza wymyśloną była zdrada i lokacja to trochę mało na swiat który nam kreujesz (oczywiście nie ma co przesadzać) a w którym mamy się poruszać.

Andrzej

caglosc przygody mozna sobie robic jak sie czesto prowadzi, a nie raz na pol roku Wink

Thorn Krag

jak dla mnie powinienes prowadzić bardziej "przyziemne" historie. czasem mam wrażenie że jesteśmy jedynymi osobami ktore moga uratować swiat. Np: ostatnio przeżylismy tylko my i jacys 3 bn. Do tego czesto jest duzo wyolbrzymienia w Twoich przygodach, np: pamietasz jak prowadziłeś mojemy Hiestringowi to ten mag zły miał namiot w ktorym jak sie wchodziło to był ogromny itp sprawy które sprawiaja ze gra traci trochę powagi.

Fajnie stworzyles sytuacje w pierwszej przygodzie gdzie trafilismy do sektoru Beta i dostalismy przydział i zeby przejąć władzę musieliśmy pokonać tego faceta co rzadził nowymi rekrutami (tego co Mateusz go rozpłatał), wyszło to fajnie bo BN mieli swoje charaktery i historię i mogliśmy tą interakcję rozwinąć. Jak każdy BN jest taki sam to my ich olewamy i nie wczuwamy się sytuacje.

Co do walk. Wiadomo ze ciezko jest prowadzic dobrą walkę, czasem się dłuży a czasem walka konczy sie zbyt szybko, w ostatniej przygodzie było dobrze bo była duza dynamika, musielismy sie pospieszyc bo powoli zblizali sie Xenosi co dodawalo adrenaliny. Do tego nas spowalniali i dzieki temu zblizali sie i omal nie zabili Smile

najważniejsze chyba to dobrze dobrać trudnosc przeciwników i ich liczebność.

No i najważniejsza sprawa dla kazdego MG: nie olewać pomysłów i zaangażowania jakie nadają grze gracze. Czasem gracz chce zeby jego postać poszła do fryzjera i zrobiła sobie super fryzurę i można z tego zrobić fajny motyw i podłapać pomysł gracza e np ta jego fryzura daje +do ogd, albo powiedzieć poszedłeś do fryzjera zapłaciłeś 2throny i nara.
Może głupi przykład ale często gracze mają swoje pomysły i MG je olewa lub marginesuje, a warto to wykorzystać bo wtedy gracz ma wieksza przyjemnosc z gry kiedy jego inwencja i pomysły są motorem napędowym nawet pobocznych wątków.

Andrzej

Thorn Krag

Andrzej